poniedziałek, 31 grudnia 2007

Fotyga w niebezpieczeństwie



Ktoś chyba czyha na życie i mienie eksminister Anny Fotygi. Jak żyje się w ciągłym zagrożeniu? Ciężko, strasznie ciężko. Nawet na urlop do Krynicy, oprócz męża, trzeba zabierać dwóch BORowców i limuzynę. A te głupie narty ledwo mieszczą się na bagażniku rządowego auta...

O urlopie z BOR-owcami przeczytacie TUTAJ>>

A tu znajdziecie nasze ulubione zdjęcie byłej minister F. Sami z siebie nie odważylibymy się go upubliczniać, ale serwis Pardon.pl robi to często. Właściwie przy każdej możliwej okazji. Widocznie im też się podoba.

Brak komentarzy: